niedziela, 17 stycznia 2016

Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość


Są takie lektury, do których co jakiś czas powinniśmy raz jeszcze zajrzeć. Wydaje się nam, że znamy bohaterów, główne wątki, ale kiedy pojawiają się bardziej szczegółowe pytania, nie do końca wiemy, co odpowiedzieć.


Właśnie - mając na uwadze takie sytuacje - staram się dokładnie omawiać z uczniami klasykę, a wśród niej Opowieść wigilijną Karola Dickensa.


Któż z nas - dorosłych -  nie słyszał o skąpcu i dusigroszu Ebenezerze Scrooge'u?
Któż nie zna wydarzeń niezwykłej nocy wigilijnej?
Któż nie cieszył się z przemiany bohatera?

Bardzo chciałam, by na te pytania potrafili odpowiedzieć najmłodsi gimnazjaliści.

Myślę, że dziś, kiedy za nami cały cykl lekcji poświęcony tej lekturze - nikt nie miałby problemu. 


Zaczęliśmy od pracy z tekstem i ... razem z bohaterem wybraliśmy się w niezwykłą podróż:
najpierw poznaliśmy przeszłość Ebenezera,
potem zobaczyliśmy, co o nim mówią jemu współcześni,
by w końcu móc przyjrzeć się ostatnim chwilom życia mężczyzny.

Obraz, jaki się nam wyłonił, przenieśliśmy do zeszytów.




Teraz przyszedł czas na zastanowienie - 
czy współcześnie też można spotkać ludzi takich jak Scrooge?
Szybko okazało się, że TAK. Zaczęły powstawać opowiadania - nasze wersje Opowieści Wigilijnej.

To było gdzieś w Polsce, a może w Las Vegas...
Jan, a może Paul... pracował w banku. Od świtu do nocy. W kółko i w kółko... 
Jego asystent odpisywał na listy przysyłane przez dłużników. Wiedział, że to formalność, bo serce dyrektora było zimne jak lód, a pieniądze stanowiły najważniejszą wartością w życiu.

Dziś dom bankiera był pusty i cichy. Wszyscy przygotowywali się do świąt... 

W pewnym momencie mężczyzna usłyszał delikatny podmuch wiatru. Cienka firanka w oknie poruszyła się. Poczuł lodowaty oddech... a po chwili szelest banknotów i brzęczenie monet. Jako doświadczony bankier od razu rozpoznał ich wartość... i właśnie wtedy pojawił się w apartamencie Jerzy - a ściślej mówiąc, jego duch, bo przecież Jerzy umarł jakiś czas temu...


By jeszcze mocniej zaangażować wszystkich do działania, zaproponowałam wykonanie plakatów ilustrujących treść redagowanego opowiadania.


Pomocą miały być wycinki z gazet zawierające charakterystyczne dla akcji przedmioty, miejsca.
















Wyniki pracy zaskoczyły, myślę, samych uczniów -
pracowali w grupach,
słuchali się,
wzajemnie uzupełniali w działaniu,
stworzyli ciekawe prace
i co najważniejsze... stwierdzili, że na długo zapamiętają kim był Scrooge i jaką niezwykłą przeżył przygodę.

Na zakończenie naszych lekcji z Opowieścią..., obejrzeliśmy Kolędę primadonny - film, który wspaniale uzupełnił opowiadania uczniów i potwierdził, że naprawdę nie jest trudno we współczesnym świecie spotkać "Ebenezera".

A książkę zgłaszam do Wyzwań Czytelniczych:

 









7 komentarzy:

  1. Moja grupa była mega i proszę Pani więcej takie zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już myślę, co zrobimy z kolejną naszą lekturą :)
      Miło. że Wam się podobało.

      Usuń
  2. O wow!
    Jesteś rewelacyjna, a Twoi uczniowie cudowni!
    Świetny pomysł na pracę z tekstem i sposób na jego zrozumienie.
    Chylę czoła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Przekażę uczniom Twoją ocenę ich pracy.

      Usuń
  3. Świetne!
    A uczniowie w jakim wieku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te zadania wykonywali uczniowie kl. I gimnazjum - już wiele potrafią, a jednocześnie jeszcze bardzo dużo muszą się nauczyć :)
      kiedy się naprawdę starają, są świetni.

      Usuń
  4. Ja też lubię ją omawiać, ale co mnie nieco zaskoczyło, nie wszyscy uczniowie ją znali, a zatem trzeba było troszkę podziałać :)

    OdpowiedzUsuń