środa, 30 marca 2016

Braterstwo krwi

Jakiś czas temu dałam się porwać trylogii Agnieszki Lingas - Łoniewskiej Łatwopalni (zob. tutaj).
To w niej jedną z postaci był Lukas - Łukasz Borowski, który zaciekawił mnie od samego początku, choć tak naprawdę nie był postacią pierwszoplanową. Później w jednym z wywiadów z autorką przeczytałam, że Lukas jest najczęściej wskazywanym mężczyzną z powieści, jakie napisała. A kiedy dowiedziałam się, że to jeden z bohaterów Zakrętów losu, wiedziałam, że przeczytam i tę trylogię. 


Szybko okazało się, że powieści pokazują historię dwóch Borowskich - Łukasza i 10 lat młodszego od niego Krzysztofa. Kiedy poznajemy braci - Krzysztof dopiero wkracza w dorosłe życie, przygotowuje się do matury i przeżywa pierwszą prawdziwą miłość, Łukasz jest już wtedy znany w mieście, wszyscy wiedzą, jaką ma pozycję w mafijnym świecie i jak traktuje ludzi. Od samego początku czytelnik zna również Katarzynę i Małgorzatę - dwie dziewczyny, których życie na zawsze zwiąże się z losami braci Borowskich, później pojawi się również Magdalena.
Zakręty losu to literatura kobieca, zatem jest w niej wiele o miłości, ale jest to miłość trudna, miłość, która będzie musiała wiele przetrzymać i wiele wybaczyć, która zostanie wystawiona na niejedną próbę.
Zakręty losu to obraz miłości małżeńskiej, ale przede wszystkim to obraz miłości braterskiej, a z taką nie spotykamy się często
- bo Łukasza i Krzysztofa będzie dzielić prawie wszystko i łączyć jedno - braterstwo krwi...


Kilka zdań z okładek:

Część I - Zakręty losu
To książka o miłości pierwszej, nieoczekiwanej i niezwykłej. Jej siła jest tak wielka, że odmienia ludzi i zdarzenia. I chociaż prowadzi do zbrodni, odkrywa przed bohaterami blask wielkiej namiętności. 

Część II - Zakręty losu. Braterstwo krwi
Katarzyna i Krzysztof po otrzymaniu mafijnego ostrzeżenia starają się żyć normalnie. Lecz mafia nie zapomina. I wkrótce mecenas Krzysztof Borowski otrzyma propozycję nie do odrzucenia. Ale wówczas brat marnotrawny powróci. Aby zmierzyć się z dawnymi pobratymcami, a obecnie wrogami, aby rozliczyć przeszłość i dokonać zemsty.
- dla mnie najciekawsza część trylogii.  

Część III - Zakręty losu. Historia Lukasa
To wycieczka w przeszłość do czasów, gdy Lukas stawiał pierwsze kroki "na mieście", aż stał się w końcu jednym z najważniejszych ludzi mafii, świadkiem koronnym i odkupicielem własnych win.
wstrząsająca i wzruszająca opowieść człowieka, który przeżył wiele, widział prawie wszystko i potrafił równie mocno kochać, co nienawidzić.



Polecam lekturę :)

wtorek, 29 marca 2016

Kostki

Kostki Story Cubes zyskują coraz to większe grono zwolenników. I rzeczywiście, jak mówią uczniowie - są fajne - bo możliwości ich wykorzystania jest tyle, ile pomysłów pojawi się w głowie nauczyciela lub wychowanków.

 kostki

Jeszcze więcej radości i satysfakcji jest, kiedy kostki wykonają sami uczniowie, bo dlaczego nie wykorzystać ich twórczego potencjału?


Nasze SC powstały w związku z utrwalaniem wiadomości o liryce.
Uczniowie otrzymali szablon kostki (zob. tutaj). Chciałam, by wszystkie miały ten sam rozmiar i były większe niż oryginalne SC (ok. 5 cm wysokości).


Zadaniem uczniów było wybranie z dowolnego utworu lirycznego 6 znaków - symboli i przeniesienie ich w dowolnej formie na kostkę:
  • ci, którzy lubią rysować, wykonali ciekawe ikonki, 
  • inni znaleźli zdjęcia i nakleili je na kostkę,
  • a jeszcze inni wykonali schematyczne rysunki odzwierciedlające  słowa - klucze.



Teraz trzeba było pooglądać wytwory własnej pracy, pozachwycać się efektem końcowym, by w końcu móc na kostkach popracować (ale o tym będzie kolejny post).

Myślę, że kostki można świetnie wykorzystać nie tylko na języku polskim - sprawdzą się one również w czasie lekcji bibliotecznych, zajęć świetlicowych czy też w nauce języków obcych.
Jest wiele stron, które pomagają stworzyć własne SC, np. tutaj, a to daje kolejne możliwości. Naprawdę warto spróbować wykorzystać tę pomoc na swoich lekcjach a także promować ją jako bardzo interesujący sposób na urozmaicenie zajęć, tym bardziej, że wielu nauczycieli nie zna jeszcze Story Cubes:) 

Story Cubes - wielkanocne

niedziela, 27 marca 2016

Alleluja!


Zmartwychwstał Pan, Alleluja!


I jeszcze kilka zdjęć z naszego gimnazjalnego spotkania wielkanocnego :)

Na stołach dominował kolor żółty, zielony i biały...
były wielkanocne baby i babeczki,
były baranki, kurczaczki  i zajączki,
były jaja i wiosenne sałatki,
było zaangażowanie i praca wszystkich uczniów

i była mała rywalizacja - który stolik najładniejszy? potraficie wybrać...








Życzę, by Wasze Święta były równie piękne i rodzinne.
Pielęgnujmy nasze polskie tradycje.
Bądźmy razem jak największą liczbą pokoleń przy jednym stole - oby wnuczęta mogły uczyć się radosnego świętowania od swoich dziadków, a może nawet pradziadków  :)

sobota, 26 marca 2016

Przy chrzcielnicy


Wielka Sobota...

to dziś stajemy przy chrzcielnicy, by przypomnieć sobie zasady naszej wiary,
stajemy ze świecą, którą zapalił od Paschału nasz ojciec chrzestny, by kolejny raz w naszym życiu dać świadectwo o tym, co dla nas jest naprawdę ważne. 

W tym roku ta Wielka Sobota powinna dla nas mieć jeszcze głębszy sens, wiele źródeł wskazuje bowiem, że ten właśnie dzień wybrał sobie książę Mieszko na własny chrzest, a tym samym wprowadził cały naród w zupełnie nowe, zupełnie inne życie...
...życie, w którym najważniejszą zasadą jest przykazanie miłości bliźniego i Boga.



Jak mogły wyglądać te uroczystości? 
Niestety, nigdy się tego nie dowiemy. 

Ale od czego uczniowska dociekliwość i kreatywność?

Tutaj pisałam o tym, jak mógł wyglądać moment zaślubin Dobrawy z Mieszkiem, a dziś ciąg dalszy, czyli chrzest polskiego księcia:

Scena III


Nauczanie zasad wiary katolickiej. Książę i Jordan siedzą na przeciw siebie.
W tle słychać Pater noster...


Minich: Cały rok 965 minął na nauczaniu księcia zasad wiary katolickiej. Jordan wykazywał się wielką cierpliwością i wytrwale odpowiadał na pytania Mieszka.

Jordan: To już wiecie panie, że dla naszego zbawienia, dla otwarcia nam nieba, Jezus Chrystus przybrawszy postać cielesną, z Maryi Panny, w Betlejem się narodził i osiągnąwszy wiek pełnoletni, nauczał ludzi o Bogu, a wybrawszy dwunastu apostołów, Ewangelię głosić wszystkim ludom i narodom im nakazał.

Mieszko: I powiadacie, że dla Niego żadnej różnicy nie ma, czy to Izraelita, Włoch, Niemiec, czy Polak Jego czcicielem zostanie?

Jordan: Tak właśnie jest. Wszyscy, którzy szczerym sercem Jego nauki rozpamiętują i dekalogu przestrzegają, do Jego Królestwa, po śmierci trafią.

Mieszko: A jak ktoś niewolnikiem jest, to też przeszkody żadnej, by został chrześcijaninem nie ma?

Jordan: Dla Boga wszyscy są równi i jednakowo ważni, jeśli tylko Boga i bliźniego miłują i czynami swoimi Go nie obrażają, a zbłądziwszy za grzechy żałują.

Mieszko: Takiemu Panu warto służyć, co wierność i staranność docenić umie.

Jordan: A zważ książę, że nagroda wieczna w niebie na nas czeka. 
Pomnij też książę na to, że duchowni, których niebawem Pan Bóg z twego ludu powoła, pomocą wielką Ci będą. Założą parafie, opactwa i szkoły, nauczą nowych upraw, budownictwa i wielu innych pożytecznych prac. 

Mieszko: Ale najpierw błędy starych obrządków wyplenić trzeba. Moi wojowie już wizerunki Światowida i bożków plemiennych usuwają, święte gaje pogańskie wycinają.

Jordan: Trud twój, książę i odwagę Pan Jezus nagrodzi. Twoja siostra Adelajda, Dobrawa i wiele innych dworzan zanosi gorące modlitwy do Boga o rychłe nawrócenie dla wszystkich poddanych.

Mieszko: Ja zaś, ze swej strony, nie tylko srogimi karami, ale i podarunkami spróbuję ich zjednać. Każdemu kto zechce wiarę katolicką przyjąć, dam białą szatę, by godnie chrzest z rąk twoich przyjął.

Mnich: Trzeba rozpocząć przygotowania do uroczystego chrztu. Kościół i baptysterium już prawie gotowe. Doniosłe i radosne będzie to święto.

Scena IV


Chrzest Mieszka I i jego dworzan. Duży krzyż, długie świece, baptysterium. Rozbrzmiewa chorał gregoriański.

Rycerz księcia: I tak nadszedł długo wyczekiwany dzień. Książę Mieszko miał przyjąć chrzest. Był 14 kwietnia 966 roku.

Mnich: Zapraszam wszystkich do środka naszej świątyni. Zacny Jordan już nas oczekuje.

Jordan: Po wielu miesiącach nauk i przygotowań, pełni przekonania o trwałości waszych postanowień przyjęcia świętej wiary Kościoła Katolickiego, zebraliśmy się tu wszyscy, by dziś uroczyście dopełnić świętych obrzędów sakramentu chrztu. Dostojny książę i wszyscy dworzanie czas zadać wam pytania, na które każdy katechumen odpowiedzieć musi.
Czy wyrzekacie się złego ducha?

Wszyscy: Wyrzekamy się.

Jordan: I wszystkich spraw jego?

Wszyscy: Wyrzekamy się.

Jordan: I wszelkiej pychy jego?

Wszyscy: Wyrzekamy się.

Jordan: Czy wierzycie w Boga Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi?

Wszyscy: Wierzymy.

Jordan: Czy wierzycie w Jezusa Chrystusa, Syna Jego jedynego, Pana naszego, który się począł z Ducha Świętego, narodził się z Maryi Panny, umęczon pod Ponckim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion, zstąpił do piekieł, trzeciego dnia zmartwychwstał, wstąpił na niebiosa, siedzi po prawicy Boga Ojca wszechmogącego, stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych?

Wszyscy: Wierzymy.

Jordan: Czy wierzycie w Ducha Świętego, święty Kościół powszechny, Świętych obcowanie, grzechów odpuszczenie, ciała zmartwychwstanie i żywot wieczny?

Wszyscy: Wierzymy.

Jordan: Czy ślubujecie za pomocą łaski Boskiej zachować wiernie przykazania Boskie i kościelne?

Wszyscy: Ślubujemy.

Jordan: Czy ślubujecie za pomocą łaski Boskiej zachować wiernie świętą wiarę katolicką w życiu i śmierci?

Wszyscy: Ślubujemy.

Jordan: Po tym wyznaniu wiary zapraszam cię książę, jako pierwszego, do przyjęcia chrztu świętego.

Jordan: Książę Mieszko - ja ciebie chrzczę - w imię Ojca (znak krzyża na czole i polanie wodą po raz pierwszy), - i Syna (polanie wodą po raz drugi) - i Ducha Świętego (polanie wodą po raz trzeci). 

Taka jest nasza wiara katolicka, którą wyznawać i głosić chcemy na wieki wieków amen. 
Liczę, że za twoim przykładem, książę, podążą nie tylko twoi dworzanie, ale i ludność całego kraju.

Mieszko: Tak się stanie.

Rozbrzmiewa uroczyste Te Deum...



P.S.
A chrzcielnica na zdjęciu to ta, od której zaczęła się moja wiara. Od wielu wieków stoi w pięknej świątyni - Sanktuarium Maryjnym Matki Bożej Zwiastowania w Witowie. 



poniedziałek, 21 marca 2016

Bigos... poetycki


Dziś świętujemy XVII Światowy Dzień Poezji i w związku z nim w klasie III przygotowaliśmy bigos... poetycki.

Już od jakiegoś czasu, starając się utrwalać wiadomości z liryki, analizujemy wiersze, które są zawarte w naszym podręczniku. Część z nich została już dokładnie omówiona, inne tylko głośno przeczytane. 
Ostatnio wybraliśmy 10 utworów z różnych epok, różnych autorów, prezentujących zupełnie różne odmiany liryki, wspomnę tylko o Szekspirze, polskich romantykach (Mickiewiczu, Norwidzie) i poetach XX w. (Gałczyńskim, Grochowiaku czy Miłoszu). Zadaniem uczniów było dokładne przeczytanie co najmniej trzech wierszy, a następnie podjęcie próby samodzielnej ich interpretacji, wyróżnienie w nich słów-kluczy, określenie roli zastosowanych środków artystycznego wyrazu.
A wszystko po to, by w kolejnym etapie pracy na podstawie wybranych wierszy stworzyć własny utwór, wybierając z poszczególnych dzieł czy to poszczególne wersy, czy też całe zwrotki.

I tak powstały całkiem nowe wiersze

o pięknie świata, jaki nas otacza - 

O, już wieczór się zaczyna!
Patrzę w niebo, gwiazd szukam, przewodniczek łodzi...
Księżyc wyciąga ręce
Niżej gwiazdy i liście, takie duże i małe...

Choćby się oczy zamknęło, marzyło
Na świecie będzie tylko to, co było...
A woda, jak dawniej czysta
Stoi wielka i przejrzysta...

o miłości, która jest sensem życia - 

I nie wiem, jak to się stało, w którym okamgnieniu,
żeś dotknęła mi wargą spoconego czoła... i wszedłem w sioło...
Gdzieś w cichym kątku umierał młoda
wstydliwość sielska w zapachu tymianku...
Jakże miło się wtulić... i nic nie mówić...
i trwać... i nie uciekać...

Noc szumi. Grucha kochany z kochaną...
Cnota twa grzech mój ze wzgardą odpycha,
Sama grzechowi oddając się z cicha...

o śmierci i przemijaniu, które są elementem bytu każdego człowieka - 

W śmierć jak sen odejść pragnę, znużony tym wszystkim...
Już mrok zapada, nigdzie drogi, ni kurhanu...
Patrzę w niebo.
Zadrżałem. Druga w nocy.
Księżyc wyciąga ręce.
Znużony odejść pragnę.
Jeśli umrę, sam na sam z światem cię zostawię.


Takie ćwiczenia to prawdziwe wyzwolenie wyobraźni. Zmuszają do bycia kreatywnym, do otwartości, do tworzenia... nawet tych uczniów, którzy nigdy nie czuli się na siłach, by napisać wiersz. I jeszcze jedno - każdy nowy wiersz jest piękny, jest udany, bo ma w sobie swoistą niepowtarzalność.

A skoro Dzień Poezji zbiega się z pierwszym dniem wiosny, to jeszcze krokusy z ogrodu Pani Kowalskiej :)



P.S.
Czy potraficie podać tytuły oryginalnych utworów, które zostały wykorzystane w wierszach uczniów?

środa, 16 marca 2016

Pisane przez życie

Cathy Glass mieszka w Wielkiej Brytanii ma trójkę dzieci, dwoje własnych i jedno adoptowane. Od ponad 20 lat pomaga innym. Jest opiekunką zastępczą. W swoich powieściach opowiada historie dzieci, którymi kiedyś się opiekowała... i nie są to historie piękne.



Znajdujemy w nich wiele smutku, strachu a nawet rozpacz i wręcz niewyobrażalną krzywdę, jaką dorośli ludzie wyrządzają niewinnemu, bezbronnemu dziecku.



Z drugiej strony - spotykamy wielkie oddanie, siłę opanowania i cierpliwości, a przede wszystkim ogrom miłości, dzięki którym los niektórych dzieci choć na jakiś czas może zostać odmieniony na lepsze. 

Mała Jodi - bohaterka Skrzywdzonej - to pełne agresji, niechciane dziecko. Jodi ma 7 lat, kiedy trafia do rodziny zastępczej, którą prowadzi Cathy. Okazuje się, dziewczynka przez całe swoje życie była krzywdzona zarówno fizycznie (pobicia, oparzenia, złamania) jak i psychicznie. Rozmowy z dzieckiem odkrywają jeszcze jedną sprawę - mała była molestowana seksualnie. Tak wiele przeżyć spowodowało, że u Jodi pojawiają się zaburzenia psychiczne - dziewczynka przyjmuje różne osobowości: raz jest 8-letnią Jodi, innym razem 3-letnią Amy, a jeszcze kiedy indziej silnym, brutalnym mężczyzną Regiem. Dziewczynka ma duże problemy z wysławianiem się, pisaniem, byciem wśród rówieśników. Potrafi być wulgarna. Ma ataki histerii. Terapia jest konieczna, by dziecko mogło funkcjonować w społeczeństwie. Trauma, jaką przeżyła, wpłynęła bowiem na wszystkie aspekty jej życia. Dziewczynka musi zamieszkać w ośrodku Wysokie Dęby, gdzie znajdzie specjalistyczną opiekę. Cathy nie była w stanie dalej nią się opiekować. 

Historia Donny- bohaterki Najsmutniejszego dziecka - to historia o uzdrawiającej sile miłości. Okazuje się po raz kolejny, że gdy dziecko czuje się kochane, potrafi zwalczyć złe przeżycia.
Cathy przyjęła Donnę do swojego domu, gdy ta miała 10 lat. Wyglądała jednak na dużo starszą i tak też się zachowywała. Uwagę zwracała również karnacja dziewczynki wskazująca, że jej przodkowie byli afrokaraibskiego pochodzenia. Początkowo Donna jest zamknięta w sobie, a potem okazuje się, że chce rządzić w domu - wydaje polecenia biologicznym dzieciom Cathy, strofuje je, kontroluje ich zabawę, wystarczy jej jedno spojrzenie a Adrian i Paula czują się nieswojo we własnym domu. Szybko okazuje się również, że Donna chce dbać o porządek w domu i jeszcze... że chce wybielić swą skórę, by nie być brudną.
Rozmowy z dziewczynką i pracownikami opieki społecznej pokazują, że Donna była odpowiedzialna za funkcjonowanie domu - miała przypominać choremu na schizofrenię ojcu o przyjmowaniu leków, miała dbać o czystość w mieszkaniu i opiekować się młodszymi braćmi. Niewywiązanie się z obowiązków skutkowało biciem i poniżaniem dziecka przez matkę i... braci.
Donna przez 10 lat swego życia nie jadła lodów, często jej jedynym pożywieniem była surowa kapusta. Nie potrafiła się bawić, miewała napady agresji.
Pobyt w domu Cathy, jej cierpliwość i wyrozumiałość spowodowały, że dziewczynka zobaczyła, jak można żyć i co to znaczy rodzina. To u Cathy przeżyła prawdziwe święta i urodziny, jakich dotąd nigdy nie miała. Coraz lepiej radziła sobie w szkole. Nadrobiła wiele zaległości. Zaprzyjaźniła się z Emily - Polką, która zamieszkała w pobliżu.
A kiedy przyszła pora na uregulowanie jej sytuacji prawnej, sąd zadecydował, że powinna dorastać wśród osób, które wyglądają tak jak ona, czyli są Mulatami. 
Cathy jednak nadal utrzymywała kontakt ze swoją wychowanką. Wiedziała, że dziewczyna pokonała demony z przeszłości.


Obie lektury znacząco różnią się od książek, które do tej pory prezentowałam. Bardzo trudno jest mi napisać, że polecam je koniecznie przeczytać, gdyż szczególnie Skrzywdzona to książka drastyczna i mocno szokująca. Z drugiej strony myślę, że warto znać takie historie, by umieć cenić to, co się posiada, by potrafić być wdzięcznym życiu za ludzi, których mamy wokół siebie i cieszyć się z każdej chwili, jaka jest nam dana.







Spacyjkowe schodki

sobota, 12 marca 2016

Co Pan sądzi?


Czas egzaminów w gimnazjum tuż, tuż...
nieco ponad 20 tzw. "roboczych dni" dzieli nas od tego wyjątkowego tygodnia...
atmosfera gęstnieje i wielu z Was, choć nie zawsze pokazuje swoje emocje, zaczyna się stresować... bo rzeczywiście od tych wyników wiele zależy a naprawdę trzeba wykazać się wieloma umiejętnościami...
dlatego stawiamy na systematyczność i... powtarzamy, systematyzujemy, utrwalamy, a przy tym myślę, że niektórzy z Was też dobrze się bawią...

Już jakiś czas temu zaczęliśmy syntetyzować wiadomości na temat motywów pojawiających się w literaturze (zobacz też tutaj).
Przypomnieliśmy sobie cechy charakterystyczne dla poszczególnych epok literackich oraz związane z nimi pojęcia i twórców, którzy są łączeni są z danym okresem literackim. Dużą pomocą była dla nas tabela mlektur.
Między innymi na jej podstawie stworzyliśmy mini plakaty, które zawierały najistotniejsze - naszym zdaniem - informacje o epoce... i już wiemy, że najlepiej znamy romantyzm.



A potem przyszła pora na prawdziwe działanie... tak jak lubią uczniowie, w małych grupkach... metodą projektu...





nagranie wywiadu z wybranym przez siebie bohaterem literackim :)

  • I tak ponownie spotkaliśmy się z Santiago, który teraz pracuje u Manolina, wspiera go swym doświadczeniem,  jednocześnie mogąc rozwijać swoje pasje.
  • Poznaliśmy emocje Bilbo Bagginsa, kiedy wyruszył na wyprawę w poszukiwaniu pierścienia.
  • Usłyszeliśmy, jak  wpłynęła na Williama Fogga jego niezwykła podróż wokół świata.
  • Dowiedzieliśmy się, w czasie pośmiertnej rozmowy bohatera a Bogiem, czy sędzia Wargrave żałuje tego, co zrobił.
  • Raz jeszcze przeżyliśmy cudowną i tajemniczą przemianę Ebenezera Scrooga.
  • I w końcu okazało się kto tak naprawdę stoi za morderstwami w Balladynie.

Uczniowie kolejny raz wykazali się niezwykłą pomysłowością, jednocześnie pokazali, że pamiętają lektury i ich bohaterów, że potrafią analizować treść dzieła i odnosić się do niej krytycznie.
Jednego z wywiadów możecie posłuchać na Fb.

Niektórym grupom tak spodobała się praca z kamerą, że postanowiły wywiad nie tylko nagrać w formie audio ale też jako film.

Było zabawnie ale też niezwykle twórczo.


sobota, 5 marca 2016

Przeżyj to

Świat, w którym przyszło nam żyć, wymusza pewne nasze zachowania... gdzieś ciągle się spieszymy, ciągle mamy coś jeszcze do zrobienia... zapominamy o tym, co ważne... o rodzinie, o przyjaciołach, o własnych potrzebach...
i zamiast realizacji, szczęścia, spełnienia fundujemy sobie ciągły niepokój, niezadowolenie, frustrację... aż w pewnym momencie mówimy NIE takiemu sposobowi życia, przychodzi opamiętanie, choć bywa i tak, że pojawia się ono za późno...

By nie dopuścić do takich sytuacji, warto sięgnąć po niesamowitą publikację Toma Chatfielda - kreatywną książkę do przeżycia dla dorosłych - zbiór pięknych motywujących cytatów oraz ćwiczeń, dzięki którym możemy oderwać się od codziennej rutyny.

Jak pisze autor -
Ta książka opiera się na przekonaniu, że dziś - nawet bardziej niż kiedykolwiek wcześniej - liczy się to, żeby w pełni skupić się na ludziach, którzy są nam bliscy, na rzeczach, które dużo dla nas znaczą, a także po prostu na sobie.



Rozwiązując poszczególne zadania:

  • spoglądamy w przeszłość.
  • zaglądamy w głąb,
  • rozglądamy się wokół siebie,
  • spoglądamy w przyszłość,
  • przyglądamy się innym,
  • rozglądamy się w poszukiwaniu inspiracji, itd...


A zanim zaczniemy bawić się w rozwiązywanie z pewnością książkę nie raz sobie zwyczajnie pooglądamy, bo jest... ładna, kolorowa, przyjemna dla naszych oczu.



Co jeszcze zwróciło moją uwagę?
To książka tak naprawdę jest dla każdego, a nie tylko dla dorosłych.
Myślę, że większość ćwiczeń z dużym zaangażowaniem mogą wykonać również nastolatkowie (indywidualnie, w parach), a może nawet dzieci - w czasie zajęć bibliotecznych - bo przecież ich wyobraźnia nie zna granic...
... już wymyślam, kiedy i gdzie włączyć wybrane zadania w tok lekcji.

To zadanie w sam raz do tematu Opis przeżyć...

Jeśli jeszcze nie spotkaliście się z Książką do przeżycia, koniecznie poszukajcie jej w księgarniach, naprawdę warto, gorąco polecam :)



czwartek, 3 marca 2016

CALineczkowo



Znacie historię Calineczki? 

A słyszeliście o CALineczkowych kalendarzach?


Co łączy te dwie sprawy?
Rozmiar - i Calineczka, i kalendarz są niewielkie, bo cal to nieco ponad 2,5 cm.

A jak to wszystko się ma do naszych lekcji...

Zmiana podręczników w klasie pierwszej spowodowała inny dobór lektur niż był do tej pory.  I stało się tak, że tę samą książkę omawiamy (nieraz niemal jednocześnie) w dwóch zupełnie różnych klasach. Taka sytuacja wręcz wymusza tworzenie podczas zajęć innych sytuacji wspomagających poznanie lektury i jej analizę.

Ostatnio tak mamy z lekturą E. E. Schmitta Oskar i pani Róża.
O tym, jak poradzili sobie z zadaniami uczniowie klasy III pisałam tutaj.

Teraz przyszła kolei na młodszych uczniów.
Oczywiście, że najważniejsze jest poznanie utworu, a potem działanie w oparciu o lekturę.

Zaczęliśmy od pracy z tekstem
podzieliłam uczniów na cztery zespoły; każdy z nich miał przeanalizować trzy z ostatnich dni życia małego bohatera (1-3 dzień, 4-6 dzień...);
następnie należało się zastanowić i wybrać jeden ważny element "okruch" danego dnia;

Kolejnym etapem było wymieszanie grup  w ten sposób, by powstały trzy zespoły, w których będą przedstawiciele każdego dnia.

Dopiero teraz zaczęło się działanie
dla każdej grupy przygotowałam 12 papierowych kwadracików o wymiarach 2,5 x 2,5 cm;
zadaniem uczniów było przeniesienie na nie "okruchów" z życia chłopca;

W ten sposób powstały CALineczkowe kalendarze Oskara.


Uczniowie mieli ściśle wyznaczony czas pracy, musieli dzielić się tym, co już wypracowali w "pierwszych" grupach, rozpoznać swe umiejętności, wspólnie tworzyć nową pracę.

Cel został osiągnięty - uczniowie poznali i zrozumieli dosłowny sens lektury. 
Teraz można będzie przejść do analizowania znacznie trudniejszych tematów, jakimi niewątpliwie jest śmierć, ból, kłamstwo, samotność, wiara w Boga... to wszystko jeszcze przed nami.


wtorek, 1 marca 2016

Na czarno




Kolor czarny...

W naszej, europejskiej kulturze kojarzy się przede wszystkim negatywne i wywołuje trudne skojarzenia, takie jak zło, smutek, śmierć oraz żałoba. 

Ale czerń symbolizuje także klasę, elegancję i luksus.

To również kolor oznaczający tajemniczość, seks, wiedzę, ale też strach, niezależność i władzę. 
(tutaj więcej o psychologii kolorów)





A my w drugim etapie czytelniczej akcji  Czytamy kolorami 
- przez marzec i kwiecień - wybieramy książki z okładką, na której przeważają ciemne kolory.



Już pojawiły się pierwsze kryminały, powieści fantasy, 
a także biografie wybitnych postaci.

...i jeszcze słów kilka o etapie "białego czytania"...

szkolne statystyki biblioteczne pokazały, że:
  • każdy uczeń podzielił się jedną swoją książką z kolegami; mimo pierwszych obaw, iż ulubiona lektura może ulec zniszczeniu, udało się przekonać właścicieli, że książki będą trafiać tylko w dobre ręce i nic złego nie może się im przytrafić; i tak się stało, żadna książka nie uległa zniszczeniu, bo przecież wiadomo, że miłośnik czytania nie dopuści się takiego czynu.
  • co drugi uczeń wypożyczył w ciągu ostatniego miesiąca jedną książkę; część męska gimnazjum najchętniej sięgała po wydawnictwa encyklopedyczne, w tym Encyklopedię postaci Star Wars, natomiast wśród dziewcząt największą popularnością cieszyły się powieści Gayle Forman Zostań, jeśli kochasz i Wróć, jeśli pamiętasz.
  • 2/3 uczniów zainteresowało się zbiorami na zasadzie udostępnienia ich do przejrzenia w czytelni.
  • uczniowie klasy pierwszej przygotowali piękne qmamy promujące naszą czytelniczą akcję.


Mimo obaw, jakie miałam, myślę, że Czytamy kolorami   już jest moim małym sukcesem :)