środa, 6 września 2017

Pięć kółek, czyli kwerkle

Nowy rok szkolny rozpoczynam wpisem o... malowankach.

Jakiś czas temu w moje ręce trafiła niezwykła książka. Okazało się, iż to kolorowanka, jakiej jeszcze nie znałam (a o tym, że kolorowanki pojawiają się na moich lekcjach, mogliście przeczytać na przykład tutaj). Ta książka sprawia, że czujemy się jednocześnie malarzem i łamaczem szyfrów. Ożywia wyobraźnię. Powoduje, że zaczynamy wierzyć w swoje artystyczne zdolności.


O czym mowa? O Kwerklach  Thomasa Pavitte.


Posługując się 5 kolorami, sprawiamy, że na białej karcie - spośród setek kół, kółeczek - pojawiają się niezwykłe kształty, postacie.
Wystarczy kilka chwil, by nasza kreatywność został uwolniona.

Koła można wypełniać eksperymentując z różnymi technikami - kredki, flamastry, farby albo różnorako kreskując pola kół. Zabawa przy tym jest wyśmienita i tak jakby przy okazji kształcimy koncentrację uwagi, usprawniamy rękę i oko, rozwijamy wyobraźnię i uwalniamy pozytywne emocje. Bo radość jest naprawdę wielka kiedy z całej masy kółek...


... wyłania się piękny obraz 😊


I już wiem na pewno, że malowanie kwerkli będzie jednym z zadań w Dniu Kropki, który przecież już tuż, tuż.


6 komentarzy:

  1. Niesamowite.... naprawdę niesamowite są te kolorowanki. Nigdy wcześniej o tym nie słyszałam. Wykorzystam na pewno. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście są niesamowite - malujemy i w domu, i w szkole :)

      Usuń
  2. Gdzie to można kupić, ściągnąć???

    OdpowiedzUsuń