Można ślęczeć przed książką całe
godziny i nic z tego nie wynika. Przed nami kilka tygodni nauki bez
żadnej dłuższej przerwy, a dla trzecioklasistów to ostatni
dzwonek przed egzaminem...
Ale jak się uczyć, aby się nauczyć?
Oto kilka moich rad, które naprawdę
sprawdzają się – powie Wam to każdy nauczyciel:
- Nie bądź leniwy, nie mów: Nie chce mi się, nie dziś... powiedz sobie: Dziś zaczynam, biorę tego byka za rogi; Ustaw na swoim telefonie, tablecie inspirujące hasło motywacyjne, które zawsze przywołała Cię do porządku, gdy będziesz chciał robić coś innego, niż to wcześniej zaplanowałeś;
- Wyśpij się, byś nie mówił: Muli mnie ;
- Mądrze jedz – przecież doskonale wiesz, czego potrzebuje Twój mózg (to nie są chipsy);
- Ustal dokładnie, co musisz zrobić, ile „przerobić” materiału, czego na pewno się nauczyć; podziel zagadnienia na mniejsze partie, rozpisz zadania na konkretne dni a może godziny, zrób sobie kolorowe fiszki, zawieś je w widocznym miejscu (niekoniecznie nad biurkiem, bo będą nadmiernie zwracały Twoją uwagę, a mają tylko porządkować pewne czynności);
- Zaplanuj przerwy w nauce (to naprawdę jest ważne! np. po każdym rozdziale 5-10 min. wolnego) ;
- Posprzątaj na biurku – bałagan przeszkadza, nawet jeśli sądzisz inaczej, „ogarnij” swój kącik do nauki;
- Wyłącz telewizor, telefon, wyloguj się z portali społecznościowych, wszystkich gildii i klanów, aby nie rozpraszały Cię powiadomienia i dzwoneczki;
- Bądź pozytywnie zmotywowany – wyobraź sobie sukces, jaki wkrótce osiągniesz; pamiętaj Jesteś zwycięzcą! Zwycięzcy nie szukają wymówek!;
- A teraz do pracy – myśl o sobie jak najlepiej: Poradzę sobie, Nie mogę rezygnować, Potrafię to...
- Pracuj wszystkimi zmysłami, samo czytanie niewiele daje:
- zapisuj pojęcia, wzory,
- rób „słoneczka” (mapki myśli),
- rysuj symbolami,
- używaj mazaków, zakreślaczy,
- wymyślaj skojarzenia, nawet te najdziwniejsze – jaskółka robi kółka...
- ucz się z kolegą – mów, czego się już nauczyłeś, słuchaj, co umie twój przyjaciel, a może pisz z nim, np. przez skypa...(warunek – nie włączysz innych „ciekawych” stron),
- czytaj czasopisma, które poszerzą Twój zakres wiadomości,
- co jakiś czas powtarzaj to, co wydaje Ci się, że już opanowałeś – zawsze można zapamiętać jakąś wiadomość z *(dodatkową),
- kiedy już buszujesz po Internecie, zapisuj ciekawe linki, by później szybko móc do nich zajrzeć.
I co sądzisz na temat tych
podpowiedzi? Mam nadzieję, że spróbujesz je wykorzystać...
Wiesz przecież, że kiedyś musisz
nauczyć się uczyć...
Absolutnie zgadzam się z tymi zasadami :) I - jako nauczycielka - podpisuję się obiema rękami :)
OdpowiedzUsuńMiałybyśmy jeszcze więcej chwil radości, gdyby te zasady wzięli sobie do serca nasi uczniowie, a z tym bywa różnie...
OdpowiedzUsuńja mam większy problem z ich rodzicami :(
Usuń