To był wyjątkowy tydzień, tyle wydarzeń w kilka dni:
wolne w szkole,
tłusty czwartek,
13 - piątek,
ostatnia sobota karnawału,
Walentynki,
pożegnanie ferii,
może jeszcze jakaś rodzinna uroczystość...
a do tego wspaniała aura... (wczoraj w południe termometr w moim oknie wskazywał 15 stopni C).
Świętowaliście...?
I jak tu wrócić do codziennych obowiązków?
Z drugiej strony... ważne są dni, których jeszcze nie znamy...
i... świecie nasz, daj nam wiele jasnych dni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz