O ile moi uczniowie zupełnie nieźle radzą sobie z analizowaniem i tworzeniem tekstów epickich, to liryka dla wielu z nich jest piętą achillesową. Każdego roku - oczywiście stosując różne formy i metody - wracam do zagadnień związanych z tym rodzajem literackim.
W tym roku przygotowałam dla uczniów zeszytowe wlepki systematyzujące określone treści.
Przypomnieliśmy sobie, jakie są odmiany liryki -
W teorii i praktyce zajęliśmy się rymami -
I raz jeszcze - pochyliliśmy się nad różnymi środkami artystycznego wyrazu -
A kiedy przyszła pora na analizę konkretnych utworów, pojawiły się obrazy poetyckie -
To jednak nie był koniec. Musieliśmy troszkę więcej podziałać.
- I tak - stworzyliśmy "poetyckie" kości, które zawierały intrygujące cytaty z wierszy zamieszczonych w podręczniku;
- Napisaliśmy mini - wiersze w oparciu o teksty z prasy;
- Losowaliśmy karty dixit, które miały inspirować młodych "poetów";
Mieszaliśmy, łączyliśmy - treści i formy...
Niektórzy się śmiali, inni irytowali, ale wszyscy pracowali 😊
Nad wodą wielką i czystą błysnęło i grom ryknął;
I znalazłem się w przestrzeni nieznanej
otoczony wielką, biało - czarną szachownicą.
I schodziłem coraz niżej i niżej;
I widziałem...
Magiczna, pełna życia szafa
była coraz bliżej, bliżej...
Rude słońce niczym w szafie się skryło,
pijak zasypia na brzegu trawnika
niczym kruk noc nadciąga ciemna.
A anioł wszedł tam, gdzie dotąd nie mógł
i krzyknął: "Lepi się!".
I babilońskich o nic nie pytaj wróżbiarzy...
P.S. Rozpoznajecie wiersze?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz