środa, 5 sierpnia 2015

Pępek świata


Pamiętacie Lajosa i jego żonę Jokastę? Przypominacie sobie mit o Edypie? Losy tej rodziny w dużym stopniu wyznaczyła delficka wyrocznia. Zarówno ojciec - jaki i po latach jego syn - właśnie w Delfach szukali wyjaśnienia dla swojej sytuacji życiowej.


W świecie starożytnym Delfy odgrywały ogromną rolę. To tu znajdowała się wyrocznia, która była pod opieką Apollina. To co powiedziała wieszczka - Pytia, a następnie zinterpretowali kapłani, bardzo często wyznaczało los człowieka. A Pytia nigdy nie dawała jednoznacznych odpowiedzi. Wiadomo, że na pytanie o płeć dziecka mogła odpowiedzieć: Syn nie córka – teraz wystarczyła właściwa intonacja... i pytający otrzymywał twierdzenie, jakie pragnął usłyszeć.



Dziś Delfy to przede wszystkim stanowisko archeologiczne, ale wydaje się, że jedno z ładniejszych w Grecji.
Delfy położone są w przepięknym miejscu – wokoło góry, w dolinach rosną wspaniałe sady oliwne, a sama miejscowość znajduje się na tarasie, jaki stworzyły wzgórza Parnasu. I tu pojawia się jedno z pytań – w jaki sposób docierali tu ludzie, skoro współcześnie droga wije się wąską serpentyną, a zakręty mają znacznie więcej niż 120 stopni?
Wielkość wykopalisk pokazuje, jak ważnym ośrodkiem były Delfy. To tutaj mamy teatr na kilka tysięcy widzów, ogromny stadion, na którym odbywały się wyścigi rydwanów, a od IV w. p.n.e igrzyska pytyjskie, to tu widać ślady gimnazjonu, w którym trenowali sportowcy przed zawodami i zarys okrągłego basenu, wreszcie właśnie tutaj znajdowało się sanktuarium Ateny Pronaja, strażniczki świątyni Apollina.





Nie bez powodu to miejsce uznano za starożytny pępek świata i... upamiętniono niezwykłym obeliskiem.




Mimo upływu lat Delfy nadal zachwycają i z pewnością warto je odwiedzić, zwiedzając Grecję ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz