poniedziałek, 2 listopada 2015

Zaduszki

Pamiętacie słowa:
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie,
co to będzie, co to będzie?

A potem pouczenia - niby takie proste, ale czy na pewno?

Kto nie doznał goryczy ni razu,
Ten nie dozna słodyczy w niebie.

Bo kto nie był ni razu człowiekiem,
Temu człowiek nic nie pomoże.

Kto nie dotknął ziemi ni razu,
Ten nigdy nie może być w niebie.

Oczywiście to Dziady A. Mickiewicza.

A dziś Zaduszki - to święto, które tak jak obrzęd Dziadów, ma przypominać żyjącym o świecie do którego zmierzają,
- święto, które wprowadza w stan zadumy, zmusza do zastanowienia...

Z pewnością przeżywamy ten dzień inaczej niż nasi przodkowie, którzy do początku XX w. w dniu poprzedzającym Dzień Wszystkich Świętych przygotowywali różne potrawy - piekli chleby, gotowali kaszę i bób, a na wschodzie przygotowywali kutię z miodem i wraz z wódką. Następnie wszystkie potrawy pozostawiano na noc (na stołach) dla dusz zmarłych. Wieszano też czysty ręcznik, obok stawiano mydło i wodę. Wieczorem uchylano drzwi wejściowe, aby dusze zmarłych mogły w swoje święto odwiedzić dawne mieszkania. Był to znak gościnności, życzliwości i pamięci. 
Zwyczajem było również nawoływanie zmarłych po imieniu.

Więcej o zwyczajach ludowych związanych z dniem Wszystkich Świętych i Zaduszkami znajdziecie tutaj






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz