Przed nami ważny dzień - Święto Niepodległości.
My tę uroczystość przeżywaliśmy już dzisiaj.
W ramach codziennego porannego słówka posłuchaliśmy kilku wierszy o polskich miastach, razem zaśpiewaliśmy pieśni patriotyczne, pokazaliśmy, że dbamy o ojczysty język.
Tobie
Ojczyzno...
- montaż słowno - muzyczny
Tadeusz Kubiak „ Tu wszędzie Polska”
Tu,
gdzie jest dom i twój, i mój,
Tu, gdzie są lasy i rzeki nasze,
Tu, gdzie się rodził ojciec i matka,
Gdzie biały orzeł na
sztandarze.
Gdzie w Gdańsku Neptun lśni trójzębem,
Gdzie
nad Krakowem dźwięczy hejnał,
Gdzie wolna droga wiedzie w
zboża,
Gdzie w jeziorze trzcina chwiejna.
Gdzie wiosną
słowik w gęstych krzewach,
Jesienią rżyska snute dymem,
Gdzie latem słońce nad Bałtykiem,
A zimą świerszcze za
kominem.
Gdzie kluch żurawi nad łąkami,
Gdzie Mysia
Wieża ponad Gopłem,
W Szczecinie biały transatlantyk,
W
morzu stalowy, czujny okręt.
Gdzie dom poety w Czarnolesie,
Gdzie nurtem śpiewnym płynie Wisła,
Tu biały sad, tu
czarny węgiel,
Tu wszędzie Polska, tu Ojczyzna.
Piosenka – Przybyli ułani pod okienko...
Piosenka – Przybyli ułani pod okienko...
Jan
Babicz „ Warszawskie zimowe spacery”
Po
Krakowskim Przedmieściu i Mariensztacie
Chodzę co dzień , lecz nieco inaczej:
Wiosną idę w zieleni jak drzewa
Słucham wiatru, co w drzewach tych śpiewa
Tak mi dobrze na sercu,
Radośnie,
Jak to bywa, kiedy przyjdzie wiosna.
Latem, kiedy słońce
Chodzę co dzień , lecz nieco inaczej:
Wiosną idę w zieleni jak drzewa
Słucham wiatru, co w drzewach tych śpiewa
Tak mi dobrze na sercu,
Radośnie,
Jak to bywa, kiedy przyjdzie wiosna.
Latem, kiedy słońce
Wysoko na niebie
W cieniu domów
Wędrować
najlepiej
Choć od murów nagrzanych
Żar bije
Ale tu się
najchłodniej idzie.
Lecz najmilej wędruje się zimą,
Kiedy
biało dookoła i cicho,
Srebrne gwiazdy usiądą na śniegu..
Idą wtedy i niebem i ziemią.
Bożena
Mściwujewska „ Jesień w Krakowie”
Wokół Sukiennic przysiadły stragany,
Na każdym z nich
kwiaty się piętrzą.
Szczerzą zęby kamienne maszkary,
Srebrne krople fontanny dźwięczą.
Skałka cicho patrzy
nad Wisłę,
Drzemie smok przed swą Smoczą Jamą,
Na Wawelu
śpią królowie w kryptach.
Chyba czas przed wiekami tu
stanął...
Lekką mgiełką zasnute powietrze...
Kasztan
upadł i potoczył się w trawie.
Planty szumią lekko na
wietrze,
Dwie wiewiórki się wdały w zabawę.
Cisza,
spokój. Zgiełk wielkomiejski
Cichnie w wąskich, starych
uliczkach.
Do serdecznej skłania zadumy
Ta krakowska jesień
prześliczna.
Piosenka
– Raduje się serce, raduje się dusza...
Maria
Terlikowska „ Wrocław”
Gdzie
leży Wrocław?
W Śląskiej Kotlinie.
Dostojna Odra
Przez
miasto płynie,
A środkiem Odry –
Barka za barką
Ku
Szczecinowi
Żegluje szparko.
Cenne towary barki wywożą
Ku
obcym portom
Dalekim morzom..
Pachną wrocławskie
Rododendrony
Odpływającym w dalekie strony,
A każdy
żeglarz w sercu zabierze
Wrocławskie gmachy,
Wrocławskie
kwiaty
Piastowskie wieże,
Wrocławski ratusz –
Niby z
koronki,
Wrocławskie domki...
I będzie kochał,
Będzie
wysławiał
Śląska urodę
Miasta Wrocławia.
Gdzie Odra wpada w Bałtyku sieci,
tam od stuleci rozsiadł się Szczecin!
Tutaj o Piastach przetrwała pamięć
w Piastowskim zamku, w Piastowskiej bramie.
A dzień dzisiejszy — to nowe miasto,
w którym las dźwigów w górę wyrasta,
a polska mewa nad nimi lata
i wita statki z całego świata!
Dziwny jest Szczecin — w Szczecinie bowiem
dzieją się rzeczy bardzo ciekawe:
możesz tu stanąć tuż przy "Krakowie",
możesz zobaczyć "Poznań", "Warszawę"!
Bo to wypadek nie lada rzadki,
że w porcie stoją wszystkie te statki!
Helena
Bechlerowa "W kopalni soli"
Kopalnia
w Wieliczce — jak pałac pod ziemią:
tu ściany, kolumny
srebrzyście się mienią.
W kopalni posągi,
żyrandol
jak słońce.
Na falach jeziora
— światełka tańczące.
A w grotach, w
półcieniu
i w mrocznych zakrętach
śpi echo, co czasy
odległe pamięta.
Piosenka
– Z młodej piersi się wyrwało...
Maria
Konopnicka „Pieśń o domu”
Kochasz
ty dom, rodzinny dom,
Co
w letnią noc, skroś srebrnej mgły,
Szumem
swych lip wtórzy twym snom,
A
ciszą swą koi twe łzy?
Kochasz
ty dom, ten stary dach,
Co
prawi baśń o dawnych dniach,
Omszałych
wrót rodzinny próg,
Co
wita cię z cierniowych dróg?
Kochasz
ty dom, rzeźwiącą woń
Skoszonych
traw i płowych zbóż,
Wilgotnych
olch i dzikich róż,
Co
głogom kwiat wplatają w skroń?
Kochasz
ty dom, ten ciemny bór,
Co
szumów swych potężny śpiew
I
duchów jęk i wichrów chór
Przelewa
w twą kipiącą krew?
Kochasz
ty dom, rodzinny dom,
Co
wpośród burz, w zwątpienia dnie,
Gdy
w duszę ci uderzy grom,
Wspomnieniem
swym ocala cię?
O,
jeśli kochasz, jeśli chcesz
Żyć
pod tym dachem, chleb jeść zbóż,
Sercem
ojczystych progów strzeż,
Serce
w ojczystych ścianach złóż!...
W wysuszonych sczerniałych trzcinowych szuwarach sześcionogi
szczwany trzmiel bezczelnie szeleścił w szczawiu trzymając w
szczękach strzęp szczypiorku i często trzepocąc skrzydłami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz