Egzamin zbliża się coraz większymi krokami. A my przypominamy, powtarzamy, utrwalamy... Tym razem wyruszyliśmy w podróż przez epoki.
10 epok,
10 zadań,
10 uczniowskich par...
i stoper odmierzający sekundy.
Jak działaliśmy?
- Przygotowałam karty pracy (zobacz tutaj) - jedna epoka - jedno stanowisko;
- Ustawiłam stoliki tak, by łatwa była przesiadka;
- Ściśle kontrolowałam czas:
2 pierwsze zadania - po 1 min.
2 kolejne zadania - po 2 min.
3 następne - po 3 min.
3 ostatnie - po 4 min.
- Uczniowie, znając ilość czasu, sami wybierali sobie zadania z karty, decydowali, jaki jest według nich poziom trudności poszczególnych zadań, przy czym mogli czerpać ze wszystkich materiałów, jakie znajdują się w klasie (podręczniki, plansze, słowniki);
- Na koniec każda para miała 5 minut, by sprawdzić całą kartę, uzupełnić braki; w tym momencie pozwoliłam uczniom na skorzystanie z internetu;
W ten sposób uczniowie przypomnieli sobie wiele wiadomości.
A kolejna lekcja to omówienie poszczególnych kart, usystematyzowanie najważniejszych informacji i praktyczne ich wykorzystanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz