Dzień Języków Obcych obchodzimy od lat. Śmiało można powiedzieć, że stał się on już tradycją szkoły. Każdego roku pani anglistka zaprasza niemal wszystkich uczniów Zespołu do udziału w niezapomnianej podróży.
Z tej racji, że Europę poznaliśmy już z wielu stron, dziś wybraliśmy się za ocean i przeżyliśmy Dzień Amerykański. Dominował oczywiście język angielski.
Jak wygląda organizacja takiego przedsięwzięcia dla kilkudziesięciu uczniów ?
Przygotowania rozpoczynają się już na początku roku szkolnego. Gospodarzami i głównymi organizatorami wydarzenia są gimnazjaliści, którzy tworzą stanowiska, by następnie witać przy nich mieszane grupy klas IV - VI szkoły podstawowej. W czasie kilkunastu minut prowadzący prezentują nowe treści, a następnie - w dowolnej formie - sprawdzają, co zapamiętali młodsi koledzy, czego się nauczyli. Wszyscy uczą się a zarazem świetnie bawią. Pamiętamy, by rozwijać i umysł i ciało.
Dziś każdy uczeń szkoły podstawowej miał okazję znaleźć się w kilku niesamowitych miejscach:
I działo się naprawdę wiele:
- spotkanie z prezydentem USA;
- obserwowanie pojedynku kowbojów;
- mecz z gwiazdami NBA;
- podziwianie Statuy Wolności;
- udział w wojnie Północy i Południa;
- zwiedzanie parków narodowych;
- pobyt w stolicy i Nowym Yorku;
- towarzyszenie gwiazdom Hollywood;
I już wiadomo, że za rok spotkamy się ponownie :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGazetki to praca uczniów z gimnazjum w ramach przygotowania stanowiska :)
UsuńMarlenko, genialne! Wyobrażam sobie, że właśnie takie metody pracy aktywizują uczniów i pozwalają wykorzystać ich potencjał!
OdpowiedzUsuńTakie dni, choć niosą pewne zamieszanie w szkole, wspaniale się sprawdzają - zachęcają do pracy wszystkich uczniów, sprawiają frajdę i Dużym i Małym.
Usuń