środa, 11 marca 2015

Zawrocie zaprasza


Od pewnego czasu zachęcam moich podopiecznych do czytania. Część z nich zupełnie dobrowolnie włączyła się do akcji promowania czytelnictwa, część została mniej lub bardziej przymuszona, a nieliczni nie zechcieli w ogóle zaistnieć w akcji – bywa...



Pani też czyta i zachęca do czytania.
Zainspirowana jednym z postów w blogu Lektury wiejskiej nauczycielki, sięgnęłam po książki Hanny Kowalewskiej z cyklu Zawrocie. Jakiś czas temu poznałam Matyldę i jej rodzinę. Od kilkunastu dni znowu jestem w Zawrociu, już wiem, dlaczego małżeństwo Matyldy zakończyło się tragicznie - Maska arlekina, dlaczego tak trudno porozumieć się bohaterce z siostrą i matką – Inna wersja życia, jak dziewczyna widzi swoją przeszłość – Przelot bocianów.

Lektura tych powieści naprawdę sprawia wiele przyjemności – czytelnik, odkrywając kolejne tajemnice z życia Matyldy, przenosi się w świat emocji i doznań, które ukazane są z finezją, humorem i trzymają w napięciu do ostatniej chwili. W Zawrociu nic nie jest oczywiste, jasne... i nie zawsze wydarzenia kończą się happy endem....

Czytajcie... Warto, bo jak mówi jedno z chińskich przysłów: 
Książka jest niczym ogród, który można włożyć do kieszeni.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz