Któż z nas nie lubi powieści detektywistycznych? Przecież niemalże wszyscy kochamy zagadki i tajemnice. A co robi prawdziwy detektyw? Oczywiście, szuka rozwiązań, widzi więcej niż zwykły człowiek, dostrzega rzeczy, które uchodzą uwadze przeciętnego śmiertelnika - i właśnie dlatego jest wyjątkowy i lubiany.
W tym roku nasze spotkanie z powieścią detektywistyczną przebiegało nieco inaczej niż zazwyczaj. Znając możliwości uczniów, zastosowałam elementy lekcji odwróconej.
Cóż to oznaczało?
Wszystkie zagadnienia teoretyczne uczniowie przyswoili sobie samodzielnie w domu -
- obejrzeli filmik dotyczący tej konwencji powieści zamieszczony na blogu Stworzonych z wyobraźni;
- poznali cechy powieści detektywistycznej;
- korzystając z internetowych źródeł, przypomnieli sobie postacie wybitnych detektywów - i tych literackich, i tych realistycznych;
- przeczytali opowiadanie A. Chrystie Hydra lernejska oraz powieść I nikogo już nie było;
- za pomocą słowników (tych papierowych i tych internetowych) wyjaśnili pojęcia typu: motyw, alibi, poszlaka, dowód, itp.;
A kiedy uczniowie spotkali się na zajęciach, zaczęli działać, rozwiązywać problemy, a przez działania utrwalać wiedzę i korzystać z niej w praktyce -
- samodzielnie ułożyli testy sprawdzające znajomość przeczytanych tekstów;
- pracując w grupach, szukali odpowiedzi na pytanie: Czy to morderstwo, a może samobójstwo?
(fot.Twitter/D_Herb)
- kiedy odpowiedź została ustalona, indywidualnie wcielali się w postać detektywa i interpretowali zastaną sytuację - tworzyli przy tym całkiem ciekawe opowiadania;
- a na koniec rozwiązali za pomocą aplikacji quizizz.com testy, które sami stworzyli na początku pracy nad powieścią detektywistyczną (przepisałam je w tak zwanym międzyczasie);
Tak naprawdę powstał nam ciąg lekcji odwróconych. Z mojej strony nie było żadnego wykładu, a pracowali wszyscy w klasie. Taki sposób poprowadzenia zajęć zmotywował do działania każdego ucznia. Zamieniając skład grup, powodowałam, że każdy miał swoje przysłowiowe 5 minut; pracowaliśmy wspólnie ale też chwilami zupełnie indywidualnie. Luźna atmosfera powodowała, że nikt nie bał się zabierać głosu, proponować swych rozwiązań zagadki - nawet uczniowie słabsi świetnie odnaleźli się na lekcji. A rozwiązywanie testu ze znajomości treści lektury wszyscy potraktowali jak świetną grę i dopiero kiedy zapytałam o procent poprawnych odpowiedzi, niektórzy się zastanowili i zauważyli, że to nie tylko zabawa.
Myślę, że odwrócona lekcja to metoda warta polecenia.
Super, warto upowszechniać.
OdpowiedzUsuńNaprawdę dobry pomysł. Sama lubię zagadki kryminalne.
OdpowiedzUsuńTe lekcje rzeczywiście mi się udały :) zadowolenie uczniów to jest to, na czym nam zależy.
Usuń