Połowa sierpnia to czas, w którym coraz częściej myślami wracamy do szkoły. Opracowujemy plan działań na nowy rok, obmyślamy projekty, przygotowujemy pierwsze zajęcia. A wszystko po to, by nasi uczniowie z chęcią wrócili na lekcje. Bo przecież każdy z nas pragnie, by zajęcia, które proponuje swym wychowankom, były dla nich przyjazne, były przyjazne dla ich mózgów.
Mózg nie lubi tego co banalne, codzienne, zwyczajne. Właśnie dlatego przygotowując lekcję, trzeba pamiętać, by niosła ona dla uczniów niespodziankę, to co nowe łączyła skojarzeniami z tym, co już poznane, by uczeń oczekiwał na kolejne wyzwania, a jego aktywność była jak najbardziej wieloraka.
Ludzie są z natury ciekawi świata, chcą go jak najpełniej rozumieć. To sprawia, iż wszystko, co nieznane, nietypowe, tajemnicze, nie do końca wyjaśnione, przyciąga uwagę.
Lekcje przyjazne mózgowi wykorzystują różnorakie zdolności i umiejętności uczniów. Podczas ich trwania każdy jest ważny, może wykazać się swoimi uzdolnieniami, a to sprawia, iż czuje się doceniony i zmotywowany do kolejnego działania.
Gdy uczniowie są zaintrygowani, a może czasami i nawet delikatnie zestresowani tym co nieznane, mózg wydziela hormony, które ułatwiają mu przyswajanie nowych informacji. Właśnie dlatego należy zadbać o to, by już sam początek lekcji był niesztampowy. Kolejne etapy lekcji natomiast powinny tę wyjątkowość lekcji rozwijać. Tak poprowadzone zajęcia stają się dla uczniów przyjemnością, może nawet zabawą, niemniej treści w niej zawarte na długo zapisują się w ich pamięci, a przecież właśnie o to chodzi.
O tym jak ja przygotowuję lekcje przyjazne dla mózgu, mówiłam podczas tegorocznych Inspira@cji.
Ekstra ... podziwiam :)
OdpowiedzUsuń