Nie od dziś wiadomo, że uczeń zaciekawiony lekcją, wiele więcej z niej zapamiętuje. Dlatego warto, by już od pierwszych zajęć jego zainteresowanie przedmiotem było wyjątkowe. Nawet zwykłe treści powinny być przedstawione intrygująco.
Dziś słów kilka o moim sposobie podania zestawu lektur.
Po wielu, wielu latach wracam do klasy czwartej. Pomyślałam, że zamiast pisać w zeszycie tytuły książek, każdy uczeń zrobi sobie swój niepowtarzalny "lekturowy pomocniczek".
Korzystając z zasobów sieci, wybrałam jeden ze wzorów.
By powstał "pomocniczek" potrzeba jedynie kartki papieru i nieco zręczności.
Z formatu A4 wycinamy kwadrat, a następnie składamy go na pół w pionie, poziomie i po obu przekątnych.
Teraz sprytnie środkowe trójkąty chowamy do wewnątrz...
I najtrudniejsze - zaginamy do środka boki, tak by powstały małe trójkąty (wszystkie cztery)...
... a następnie odginamy je i po kolei wsuwamy do wewnątrz powstającego "pomocniczka" -
Taaadamm... gotowe. Może jeszcze warto zadbać o okładkę, pokolorować, podpisać.
Dla swoich nowych uczniów przygotowałam dla ułatwienia szablon. Mam nadzieję, że spodoba im się ten sposób poznania lektur 😏 a z wzoru z pewnością skorzystamy niejeden raz w nadchodzącym roku szkolnym.
Bardzo cieakwy pomysł. Gratuluję. Skorzystam, jeśli Pani pozwoli.
OdpowiedzUsuńOczywiście, proszę się inspirować.
UsuńRównież gratuluję pomysłu. Ten blog w ogóle jest pełen fantastycznych inspiracji.
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję, za miłe słowa i za to, że ciągle odwiedzasz mojego bloga. Pozdrawiam - jeszcze wakacyjnie.
UsuńŚwietny pomysł 😊
OdpowiedzUsuńPochwała od kreatywnego polonisty - świetna sprawa :) dzięki
UsuńDziękuję za udostępnienie tak inspirujących materiałów.Cieszę się bardzo ,że trafiłam na ten blog. Kopalnia niesamowitych pomysłów.
OdpowiedzUsuń