Za nami kolejny niezwykły tydzień, podczas którego wiele naszych działań poświęciliśmy obchodom Dnia Języka Ojczystego. A działo się naprawdę wiele.
Myślę, ze gimnazjalistom ten dzień będzie na długo kojarzył się z językowym pokojem zagadek, bo w taki sposób, w takim składzie jeszcze nie pracowali.
Escape roomy weszły do szkół bardzo odważnie i coraz częściej pojawiają się na zajęciach. My do tej pory rozwiązaliśmy niejedną zagadkę, ale pierwszy raz drzwi klasy zostały zamknięte, a to wywołało u niektórych prawdziwe emocje.
By jak najszybciej wyjść z klasy należało:
- Poprawnie rozszyfrować wskazówkę prowadzącą do kodu, np. taką:
Kiedy byłeś całkiem mały mama, babcia, tata tobie je czytali.
Nieraz w ręku go trzymałeś
i tajemnice ojczystego języka zgłębiałeś.
Poznać je konieczna sprawa, chociaż bywa, że to trudna zabawa.
- Odczytać kod i dojść do właściwego zadania, np. taki:
Posługując się szyfrem CEZARA,
odczytaj napis IMNCPRY LP 4
Zanim zeskanujesz, zamaluj -
Rozwiąż rebus
- Rozwiązać zadanie oraz zabrać ze sobą kolejną wskazówkę (literę z konkretnego wyrazu) podpowiadającą, gdzie jest klucz, m.in. takie:
Odgadnąć narysowane związki frazeologiczne
(dziękuję autorom Polish in Context za możliwość skorzystania z rysunków) -
Odczytać i wyjaśnić znaczenie archaizmów ukrytych w labiryncie
Oszukać w wykreślance antonimy podanych słów
DUŻY, GRUBY, SMUTNY, NISKI, CICHY, KRÓTKI, WOLNY, ZIMNY, BRUDNY, GŁUPI
Były jeszcze zdania z wyrazami obcymi i dyktando z lukami...
Uczniowie podzieleni na grupy pracowali z ogromnym zaangażowaniem. Choć zadania były podobne dla wszystkich, klucz dla każdej grupy był w innym miejscu - bo literki zabrane z poszczególnych zadań wiodły gdzie indziej: szafa, kwiat, mapka.
Ewaluacja działań pokazała, że zdecydowana większość była pod wrażeniem tak przygotowanego święta. Szybko pojawiły się pytania - Kiedy następny raz?
I już wiadomo, że następny raz wkrótce - choć będzie to zupełnie inny escape room.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz