Nim nadeszły Święta, razem z piątoklasistami zwiedzałam mitologiczne krainy. Chciałam, by uczniowie zapamiętali jak najwięcej treści, nie spieszyliśmy się z poznawaniem kolejnych utworów, rysowaliśmy notatki, rozwiązywaliśmy labirynty i wykreślanki, oglądaliśmy tematyczne prezentacje.
Na zakończenie tej "wyprawy" zaproponowałam uczniom wykonanie lapbooka. Dla uczniów była to całkowita nowość. Wiedziałam, że gimnazjaliści świetnie radzą sobie z tą metodą pracy, co do "moich" piątaczków - miałam pewne wątpliwości. Dlatego postanowiłam mocniej pokierować pracą uczniów.
2. Przygotowałam różnorakie wlepki; zaproponowałam, jaki temat mógłby zostać opisany na niektórych z nich.
3. Przedstawiłam spis treści mitologicznego lapbooka - uważałam, że całkowita dowolność treści w pierwszym lapbooku mogłaby dezorientować.
4. Podzieliłam losowo uczniów na trzyosobowe zespoły (chciałam mieć możliwość wnikliwej obserwacji pracy poszczególnych uczniów) i zaprosiłam do działania.
Z przyjemnością patrzyłam, jak uczniowie dzielą się zadaniami (każdy miał przygotować 3 wlepki), jak dbają o estetykę pracy, jak umiejętnie korzystają z treści zapisanych w zeszycie i podręczniku.
Na koniec usłyszałam - To było super! Czy możemy tak pracować częściej?
Cóż mogłam odpowiedzieć... - Oczywiście, że będziemy wykorzystywać lapbooki na kolejnych lekcjach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz