Znacie magiczne pudełko? W ostatnim czasie przekonałam się, że sprawdza się ono nie tylko na lekcjach języka polskiego, ale też na godzinie z wychowawcą czy religii. Bo przecież wszyscy lubimy niespodzianki, szczególnie te spod choinki.
I tak na prawdę potrzeba całkiem niewiele, by lekcja stała się atrakcyjna dla uczniów i rozbudzała ich zaangażowanie - tekturowe pudełko 🎁. To ono ma kryć niespodzianki (a wszystkie zależą od celów, jakie sobie postawimy).
Pudełko, które przygotowałam na ostatni tydzień przed Bożym Narodzeniem, skrywa w sobie:
gwiazdkę, pierniczek, aniołka, koronę królewską, dzwonek, figurkę Dzieciątka, figurkę osiołka, figurkę św. Mikołaja, maleńką choineczkę, fragment mapy przedstawiającej drogę z Nazaretu do Betlejem.
Jak działamy?
Chętny uczeń zamyka oczy, podchodzi do pudełka i wyjmuje z niego jeden przedmiot. Po chwili zastanowienia opowiada, z czym kojarzy daną rzecz i jaki jest jej związek z czasem, który właśnie nadchodzi. Jeśli odpowiedź ucznia jest pełna, to wskazuje on kolejną osobę, która losuje następną rzecz z pudełka. Kiedy uczeń nie udzieli wyczerpującej odpowiedzi, włączają się do rozmowy inne dzieci - to, które odpowie najładniej, losuje niespodziankę.
W ten sposób przypomnieliśmy sobie historię świętej Rodziny oraz kilka bożonarodzeniowych zwyczajów.
By informacje zostały utrwalone, zaproponowałam uczniom... drugie podejście do magicznego pudełka. Tym razem schowałam w nim zadania dla każdego - wykreślankę, krzyżówkę <klik>, trimino <klik>, obrazkową historyjkę. Los wskazywał, jaką formę przybierało ćwiczenie wykonywane przez poszczególnych uczniów (treść była podobna).
A na koniec powstały graficzne notatki. I tak błyskawicznie minęła nam cała godzina 😊
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz