Mamy taki niepisany zwyczaj, że w pierwszy dzień wiosny my - nauczyciele przygotowujemy niespodziankę dla uczniów. Pragniemy, by nasi wychowankowie zdobywali nowe umiejętności, utrwalali wiadomości niejako przy okazji, bo najważniejsze jest, by w witając tę piękną porę roku, być razem, działać i dobrze się bawić.
Tym razem wraz z koleżankami postanowiłyśmy, że zaprosimy naszych wychowanków do interdyscyplinarnego pokoju zagadek.
Uczniowie klas gimnazjum i VII klasy sp zostali podzieleni na mieszane grupy. Każda otrzymała swój kolor, który później stał się jedną ze wskazówek przy odkrywaniu kolejnych zadań oraz instrukcję działania.
Historię pokoju i wszystkich zagadek oparłyśmy na kalendarzu z nietypowymi marcowymi świętami -
oraz przygodach Bilba Bagginsa -
Razem szukaliśmy zaginionego pierwszego wiosennego weekendu.
Jak działali uczniowie?
Najpierw musieli właściwie zinterpretować zapiski na mapie. To one wskazywały miejsca, w których ukryte były kody do zadań.
Teraz należało rozszyfrować kod i znaleźć kopertę z właściwym numerem zadania.
W końcu można było przystąpić do rozwiązywania zadania - tutaj jedno z nich. Jego wynik należało zapisać w kalendarzu. Każda grupa musiała zmierzyć się z 6 wyzwaniami z zakresu matematyki, informatyki, języka polskiego i języka angielskiego.
Po uzupełnieniu wszystkich danych w kalendarzu grupa otrzymywała jeszcze jedno finałowe zadanie. W oparciu o wybrane wyniki musiała odczytać niezwykły kod. Dlaczego niezwykły? Bo zyskiwał on sens dopiero wtedy kiedy został zestawiony z pozostałymi. To on podpowiadał, gdzie jest klucz do sejfu, w którym zamknięto kartki wiosennego weekendu.
Po 90 minutach wspólnego działania kalendarz marca miał wszystkie dni a uczniowie... rumieńce na policzkach i uśmiech na buzi.
I choć niektóre zadania okazały się trudne, a uczniowie klasy VII dopiero pierwszy raz pracowali w takim pokoju, nikt nie narzekał. Wręcz przeciwnie - już na przerwie padło pytanie Kiedy następny raz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz