piątek, 27 kwietnia 2018

Terapia na polskim

Pochylamy się właśnie nad utworami romantycznymi. Niektóre z nich są przyjmowane przez uczniów bez żadnych problemów, inne natomiast sprawiają kłopot. Okazuje się, że nawet twórczość Adama Mickiewicza może być problematyczna. Taka sytuacja wydarzyła się podczas poznawania i analizowania "Reduty Ordona".



A kiedy okazuje się, że w klasie duża grupa uczniów to osoby z różnymi dysfunkcjami, często w czasie lekcji rozwijanie umiejętności typowo polonistycznych przeplata się z ćwiczeniami z zakresu terapii pedagogicznej. Podczas takich zajęć jeszcze więcej zadań przypomina lata dzieciństwa i zabawy. Tak było i w tym tygodniu.

Wspólnie poznaliśmy treść utworu. Przybliżyłam uczniom kontekst historyczny. Razem wyodrębniliśmy charakterystyczne środki poetyckie. W tej sytuacji mogło by się wydawać, że zaprezentowanie obrazów poetyckich to żaden problem. Niestety,  u nas było inaczej. Obserwując uczniów, widziałam, że to co mówię, nie jest dla nich zrozumiałe. Wiedziałam, że muszę zadziałać inaczej.

Wyjęłam z szafki p l a s t e l i n ę - dawno jej nie używaliśmy podczas lekcji. Zdziwienie,  zaniepokojenie i zainteresowanie pojawiło się na twarzach uczniów. To było dla mnie ważne. Zniknęło zniechęcenie.

Przedstawiłam zadanie: Dobierzcie się w grupy a następnie wspólnie ustalcie, "co widać" w utworze. Posłużcie się kolorem, kształtem, znakiem.

Najtrudniej było zacząć. Jednak kiedy kilkanaście plastelinowych czarnych kulek zaczęło odgrywać  carskie wojsko, wszystko potoczyło się gładko. Wyobraźnia została uruchomiona. Uczniowie sami raz jeszcze sięgnęli po tekst, dostrzegli kolory, zrozumieli znaczenie metafor, w praktyce zastosowali znalezione informacje o tym, czym była reduta. Bardzo sprawnie podzielili się również zadaniami - pracowali wszyscy. Praca w grupach wprowadziła element rywalizacji - każdy chciał przedstawić, jak najwięcej szczegółów.


I tak cele zostały osiągnięte. A przy okazji uczniowie wzmocnili koordynację wzrokowo - ruchową, usprawnili motorykę ręki, doskonalili umiejętność czytania ze zrozumieniem, byli uważni o skoncentrowani, choć wcale nie zdawali sobie z tego sprawy - dopiero podsumowanie zajęć, pytanie o to, czego dziś się nauczyli, uświadomiło im znaczenie zabawy z plasteliną.

Wszystkie makiety trafiły na półkę i jeszcze przez jakiś czas będą przypominały o Ordonie.

3 komentarze: