Zadać pytanie... cóż w tym trudnego? Czyż to nie jedna z najłatwiejszych czynności, jaka możne pojawić się podczas lekcji? Przecież pytania zadajemy od najmłodszych swych lat...
Ostatnio gimnazjaliści przekonali się o tym, że zadawanie pytań jest sztuką i to wcale niełatwą. Bo kiedy mamy konkretną odpowiedź, pytanie również musi być niezwykle rzeczowe.
Inspiracją do działania stała się lektura Kamienie na szaniec. Wydawało się, że ten tekst raczej nie sprawi kłopotów, a jednak...
Chcąc jeszcze mocniej zaktywizować młodzież, ćwiczenie "ubrałam" w grę. Połączyłam kółko i krzyżyk ze statkami.
Uczniowie zostali podzieleni na trzy grupy; każda otrzymała swój znak - z konieczności pojawiła się też gwiazdka - oraz stosowne karty.
Wyjaśniłam zasady - zadaj poprawnie pytanie do pojęcia, jakie przedstawi ci grupa przeciwna (musi być ono merytorycznie powiązane z lekturą); na odpowiedź masz 15 sekund - poprawnie sformułowane pytanie daje ci możliwość postawienia znaczka na karcie. Która grupa pierwsza zbierze trzy znaczki w jednej lini, wygrywa. Słuchaj uważnie pozostałych uczestników, myśl, przewiduj - to z pewnością ułatwi ci zadanie.
Dało się usłyszeć takie dialogi:
Kółko: 2B
Krzyżyk: Jak można zapytać o słowo
żółw, pojawiające się w utworze?
Kółko: Jakie zwierzę symbolizowało powolną pracę dla okupanta?
Krzyżyk: Zaliczone.
Kółko: Wybieram i zaznaczam pole 3B
……………..
Krzyżyk: 3A
Gwiazdka: Jak można
zapytać o słowo Kopernicki, pojawiające się w utworze?
Krzyżyk: Jak zaczęto nazywać Alka po udanej akcji pod
pomnikiem wybitnego polskiego astronoma?
Gwiazdka: Zaliczone.
Krzyżyk: Zaznaczam pole 1A.
.......................
Dziś wiem, że tego typu ćwiczenia jeszcze nie jeden raz pojawią się na lekcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz