wtorek, 22 grudnia 2015

Bo najważniejsza jest miłość

Zdradzę ci tajemnicę – powiedział Mały Książę – to co najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Dobrze widzi się tylko sercem, a to oznacza, że w życiu liczy się tylko Miłość. Zobaczcie, jak cały świat zmienia się dla was, gdy Miłość przychodzi na ziemię.


Takie słowa usłyszeliśmy dziś podczas szkolnych jasełek.
Ale czy wiemy, skąd taka nazwa, jaka jest geneza tego widowiska...

Staropolskie słowo jasło to nic innego jak żłób, do którego wkładano karmę dla zwierząt.
To właśnie od tego pojęcia powstało słowo jasełka, oznaczające wyjątkowe przedstawienie poświęcone narodzinom Jezusa.


Początku jasełek można dopatrywać się w misteriach franciszkańskich, które powstawały w średniowieczu. Pierwsze w historii jasełka miał wystawić sam św. Franciszek z Asyżu już w 1223 roku w skalnej grocie w Greccio, gdzie na oczach okolicznych wieśniaków po raz pierwszy rozegrała się scena narodzin Jezusa. Później zwyczaj ten przejęli jego zakonnicy i rozprzestrzenili po całym świecie.

W Polsce pierwszy raz jasełka zorganizowano na dworze św. Kingi, żony Bolesława Wstydliwego, pod koniec XIII wieku.

Pierwotnie jasełka organizowane były tylko w kościołach. Na tle dekoracji z grotami, skałami, roślinnością, obok żłóbka ustawiano nieruchome, adorujące postacie pastuszków, zwierząt, trzech wschodnich królów.

W wieku XVI jasełka ulegają uatrakcyjnieniu. Przed żłóbkiem, zbudowanym najczęściej w kształcie szałasu występował braciszek zakonny ubrany w strój pielgrzyma z Ziemi Świętej i opowiadał o Betlejem, Jeruzalem i Golgocie, po czym zbierał od widzów i słuchaczy datki.

Rozkwit tradycji jasełek następuje w XVII — XVIII wieku. W miejsce pełnych prostoty średniowiecznych misteriów powstają sceny odznaczające się przepychem i bogactwem.

Wół i osiołek są postaciami zwierząt, które pojawiają się w szopkach i jasełkach począwszy od starożytności, a jednak ewangelia nie wspomina o nich. Ich pochodzenie można znaleźć w księdze proroka Izajasza. Gani on Izraelitów, że nie rozpoznają swego Pana mówiąc, iż wół zna swego pana a osiołek żłób swego właściciela.

Początkowo jasełka odbywały się tylko w budynkach kościelnych, jednak gdy widowiska te przyjęły coraz to głośniejszą i swawolniejszą formę, gdy widzowie zaczęli coraz bardziej żywiołowo brać udział w dialogach ze śmiercią lub diabłem, w 1736 roku z powodu nieobyczajnego zachowania zakazano ich wystawiania. Od tej daty w kościołach miejsce miały tylko szopki.

Widowiska jasełkowe przeniosły się do karczm, szop, większych izb, na place i ulice miast. Powoli miejsce żywych postaci zastępowano kukiełkami, którym głosu udzielali ukryci kolędnicy a z czasem aktorzy.

Jasełka ruszyły w podróż odwiedzając bogate domy, dwory szlacheckie, dwory królewskie a nawet profesjonalnie zbudowane pomieszczenia teatralne.

Dziś nie ma szkoły, w której nie przedstawiano by jasełek – jedne są bardzo tradycyjne, inne niezwykle innowacyjne, ale zawsze ich sensem jest wskazanie, aby w naszych sercach narodziła się miłość do drugiego człowieka.


Dziś wrażeń było całe mnóstwo – było wspaniałe widowisko, łamanie się opłatkiem, klasowe spotkania wigilijne, rozstrzygnięcia adwentowych projektów...



Oby radość, jaka zapanowała w szkole, przeniosła się do Waszych rodzin i Waszych domów -
i jak mówi poetka:



Wesołych Świąt ;)
Moje źródła

2 komentarze: