czwartek, 10 grudnia 2015

Swego nie znacie




Czy patrzycie na miejsce swego zamieszkania jak na plenery, w których mogłyby rozgrywać się sceny znanych filmów? Zazwyczaj bowiem tak jest, że zachwycamy się tym co dalekie, trudniej dostępne, a nie dostrzegamy piękna, jakie mamy na wyciągnięcie ręki.






W ostatnim czasie poprosiłam moich uczniów, by rozejrzeli się wokół siebie, wzięli z sobą aparaty fotograficzne i utrwalili miejsca, jakie im się podobają, a potem, by się zastanowili w adaptacji jakiego dzieła literackiego, mogłyby one "zagrać".

Pomysłów było wiele...
Niezwykle mile zostaliśmy zaskoczeni zdjęciami Martyny.
Okazało się, że z powodzeniem w pobliżu Piotrkowa można by było nagrać m.in. nową wersję Krzyżaków. Wystarczyło wsiąść na rower, przejechać kilkanaście kilometrów od centrum, by znaleźć się w całkiem innym świecie, świecie tajemniczym i jednocześnie uroczym. A to wszystko za sprawą lasów, jakie okalają szerokim kręgiem nasz gród od strony wschodniej, rzeki Luciaży, która jest dopływem Pilicy, czy też bliskiego sąsiedztwa z Sulejowem, w którym znajdują się pozostałości opactwa cystersów.  

A ileż można było się przy tym nauczyć? Nie sposób wyszukiwać miejsc akcji, nie znając literackich opisów. Konieczna zatem okazała się nieco bardziej wnikliwa analiza tekstu lektury i uważniejsze przyjrzenie się określonym zdarzeniom.



Bór szedł spać.
Mrok wstawał od ziemi i podnosił się w górę ku świetlistym zorzom, które też w końcu poczęły omdlewać, zasępiać się, czernieć i gasnąć.










Zbyszko wdrapał się w mgnieniu oka wyżej i spojrzał przez gałęzie na wodę: bóbr to zanurzał się, to wypływał na powierzchnię, koziołkując przy tym i ukazując chwilami jaśniejszy od grzbietu brzuch.










Wszędzie znać tu było dostatek i zasobność. Zych z chęcią pokazywał swoje bogactwa, mówiąc co chwila, że to Jagienkowe gospodarowanie.












Prawdą w tym wszystkim było tylko to, że w zakratowanych jamach, wykopanych pod dworzyszczem w Spychowie, jęczało zawsze kilku lub kilkunastu jeńców













Pola graniczące ze Spychowem leżały odłogiem, lasy zarastały dzikim chmielem i leszczyną, łąki szuwarem.





I jeszcze...

... grusza, pod którą zmarła Danuśka 


... kościół, w którym modliła się Jagienka


... miejsce rozpoznania okaleczonego Juranda


... jedna z dróg, którą przemierzali bohaterowie


... pola Grunwaldu


... potwierdzenie, że król Jagiełło przebywał w naszej okolicy

Co dalej z filmowymi adaptacjami? Pomysły są, zobaczymy, na ile wystarczy zapału i sił. 
Wiem, że Lektury w Kadrze czekają :) pozdrawiamy


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz