Kolejna lekcja związana była przede wszystkim z twórczym działaniem uczniów, z obserwowaniem, czy w praktyce potrafią oni korzystać z teoretycznych wiadomości, na ile zrozumieli pojęcia, o których tyle mówiliśmy.
Zadanie brzmiało:
Zredaguj opowiadanie, które będzie miało cechy hybrydy gatunkowej, w którym użyjesz co najmniej 10 pojęć z polonistycznego domina, przypisując im zupełnie nowe, niezwiązane z dotychczasowym znaczenie.
Szybko okazało się, że to wcale nie jest łatwe polecenie...
- bo myślimy bardzo schematycznie,
- bo nasz mózg tak mocno koduje pewne pojęcia, że nie sposób od nich uciec,
- bo trzeba zacząć myśleć nieco na opak.
I znów (tym razem na zakończenie całego cyklu zajęć) burza mózgów...
- czym może być inwokacja?... miara długości, nazwa kobiecej sukienki...
- czy fraszki to tylko gatunek literacki?... a może złowrogie istoty lub narzędzie domowego użytku...
- a średniówka?... czy przypadkiem to nie smutna księżniczka...
W końcu uczniowie porzucili schematy i zaczęli tworzyć... a to naprawdę potrafią :)
Opowiadania są niezwykłe. Trzeba tylko dopracować oprawę graficzną (strona storybird) i będą wspaniałe.
Z pewnością w niedługim czasie pojawią się na Facebooku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz