Myślę, że to dobra okazja, by podsumować to, co w ostatnich miesiącach działo się w naszej szkolnej bibliotece albo było objęte "bibliotecznym patronatem". I nie chciałabym pisać tylko o tym, że:
- czytamy i promujemy czytanie,
- organizujemy książkowe wymiany,
- tworzymy plakaty w oparciu o literackie dzieła,
- bierzemy udział w literackich i recytatorskich konkursach,
- wydajemy szkolne gazetki,
- redagujemy książki,
ale przede wszystkim pokazać, że biblioteka naprawdę inspiruje do podejmowania różnorakich działań, które wspaniale rozwijają młodego człowieka. Bo przecież współczesna szkolna biblioteka to małe centrum kulturalne przygotowujące do życia w społeczeństwie, do życia twórczego, kreatywnego, a bibliotekarz to przewodnik po świecie wiedzy i kultury. A kiedy jeszcze bibliotekarz jednocześnie jest nauczycielem ojczystego języka, naprawdę może wiele...
***pokazuje, jak wyjątkowa jest okolica, w której mieszkamy; uczy dostrzegać walory małej ojczyzny, by potem stworzyć piękny i niepowtarzalny fotograficzny padlet.
**kształtuje wrażliwość na piękno muzyki klasycznej i organizuje wyjazdy do opery czy też wyjście na lokalne uroczyste koncerty (klik).
**wskazuje filmy, które warto zobaczyć, bo poruszają ważne tematy, bo są adaptacjami dzieł literackich, bo ich twórcy to legendy dużego i małego ekranu... a na ich podstawie można stworzyć na przykład własny scenariusz szkolnej inscenizacji (klik).
**pamięta o ważnych rocznicach, o uroczystościach szkolnych, rodzinnych - świeckich i kościelnych, by wspólnie je przeżywać, by uczyć, jak ważna jest tradycja, zwyczaj, aby młody człowiek wiedział, co składa się na narodową tożsamość i ją rozumiał.
Boże Narodzenie;
Wielkanoc;
I tak naprawdę liczy się to, czy chcemy i ile chcemy...
a biblioteka... to uczniowie, bibliotekarz, wychowawcy, rodzice...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz